Nie będziemy przed tobą ukrywać, że zastanawialiśmy się, w co grał Samsung, gdy zobaczyliśmy, jak wylądował Galaxy S20 Fan Edition . Wersja Lite, która nie wymówiła swojej nazwy? Tak sobie wyobrażaliśmy … zanim odkryliśmy, że za tym dziwnym nazwiskiem faktycznie kryje się wszystko, co poważniejsze, za smartfonem z wyższej półki.

Ale cofnijmy się na chwilę. Po co do diabła wypuścić nowy Galaxy S20 zaledwie siedem miesięcy po premierze? Odpowiedź, to wyspecjalizowana witryna Sam Mobile, która nam to rozwaliła: seria S20 Samsunga jest bardzo słabo sprzedana. Ten nowicjusz ma zatem za zadanie nadać trochę koloru południowokoreańskiemu producentowi, który, jest oczywiste, musi być trochę głupi, aby zobaczyć, jak jego smartfony są w ten sposób odrzucane przez ogół społeczeństwa.

Przeczytaj też:
Test Samsunga Galaxy Note 20 Ultra 5G: na dobre lub na złe

W efekcie otrzymujemy nowy model, który, szczerze mówiąc, wygląda jak okręt flagowy, pomimo swojej ceny (trochę) łagodniejszej niż jego poprzednicy. Ale żeby obniżyć koszty, Samsung musiał oczywiście pójść na pewne ustępstwa, zarówno estetyczne, jak i techniczne.

Całe pytanie brzmi, czy te ustępstwa nie są paraliżujące, aby Galaxy S20 FE miał dobry stosunek jakości do ceny. Podpowiemy: w tym roku konkurencja jest bardzo, bardzo zacięta.

© Pierre Crochart dla The-HiTech.net

Samsung Galaxy S20 Fan Edition: karta techniczna

Na wstępie należy zaznaczyć, że podobnie jak Galaxy S20 / S20 +, Fan Edition jest dostępna w wersjach 4G i 5G. Ten ostatni jest droższy o 100 €, ale jest specjalnie wyposażony w Snapdragon 865 przeciwko Exynos 990 w modelu 4G.

Samsung Galaxy S20 FE to:

  • Ekran : 6,5-calowy Super AMOLED z rozdzielczością Full HD + 2400 x 1080 pikseli (20: 9, 407 ppi, 120 Hz) pokrywający około 85% przedniego panelu. Chroniony przez Gorilla Glass 3.
  • SoC :
    • Wersja 4G : Exynos 990 wygrawerowany w 7 nm + (2x 2,73 GHz + 2x2,50 GHz + 4x2,0 GHZ i GPU Mali-G77 MP11
    • Wersja 5G : Snapdragon 865 wygrawerowany w 7 nm + (1x2.84 GHz + 3x2.42 GHz + 4x1.8 GHz i GPU Adreno 650 (617 MHz)
  • RAM : 6 GB LPDDR5
  • Pamięć wewnętrzna : 128 GB w UFS 3.1 (możliwość rozszerzenia za pomocą karty SD)
  • Bateria : 4500 mAh, szybkie ładowanie 25 W, ładowanie bezprzewodowe 15 W.
  • Wodoszczelność : IP 68
  • Gniazdo 3,5 mm : nie
  • Audio : dwa głośniki stereo
  • Kamery tylne :
    • Szeroki kąt: 12 megapikseli ƒ / 1,8, 1 / 1,76 cala, 1,8 µm, OIS
    • Ultraszerokokątny: 12 megapikseli ƒ / 2,2, 1 / 3,0 cala, 1,12 µm, kąt widzenia 123 °
    • Teleobiektyw: 8 megapikseli ƒ / 2,0, 1 / 4,5 cala, 3-krotny zoom optyczny (30x cyfrowy), OIS
  • Przedni aparat : 32 megapiksele ƒ / 2,0, 1 / 2,74 ", 0,8 µm
  • Wideo : 4K przy 60 fps, 1080p przy 60/120/240 fps, 720 m przy 960 fps, EIS, HDR10 +
  • Odblokowanie : optyczny czytnik linii papilarnych zintegrowany pod ekranem
  • Dual SIM : tak
  • Zgodność z 5G : Tak, za pośrednictwem modelu Snapdragon 865
  • Łączność : Wi-Fi 802.11 a / b / g / n / ac / 6, Bluetooth 5.0, NFC
  • Wymiary : 159,8 x 74,5 x 8,4 mm
  • Waga : 190 gramów
  • System operacyjny : Android 10 z OneUI 2.5
  • Kolory : Cloud Navy, Cloud Lavender, Cloud Mint, Cloud Red, Cloud White, Cloud Orange
  • Cena : 659 € za model 4G i 759 € za model 5G
  • Dostępność : Dostępne

Krótko mówiąc, oto, co odróżnia tę Galaxy S20 Fan Edition od Galaxy S20 - sprzedawaną od 909 € (4G). Ekran S20 FE jest płaski i jest ograniczony do rozdzielczości Full HD, w porównaniu z QHD + w S20. Korpus telefonu jest plastikowy (lub „szklany”, jak to nazywa Samsung), jak w Galaxy Note 20. Wreszcie konfiguracja zdjęć jest tutaj dość szeroko zmieniona, a zwłaszcza rezygnuje z 64-megapikselowego teleobiektywu.

Słuchawki nie zostały nam dostarczone, ale będą obecne w detalicznej wersji telefonu. © Pierre Crochart dla The-HiTech.net Kup Galaxy S20 Fan Edition

W pudełku Galaxy S20 FE jest wyposażony w zasilacz 15 W (zgodny z 25 W), kabel USB-C i parę słuchawek AKG USB-C.

Projekt: plastikowy, ale nie tani

Przeczytałeś poprawnie. W przeciwieństwie do swoich kuzynów Galaxy S20, S20 FE jest ozdobiony plastikiem z tyłu. Wystarczająco dużo, aby go automatycznie zdyskwalifikować? Nie tak szybko.

© Pierre Crochart dla The-HiTech.net

Dokładnie tak, jak w Galaxy Note 20, renderowanie tego „szkła” jest bardzo udane. Piszę do Ciebie bez makijażu: bardzo łatwo zapomina się o tym aspekcie telefonu. Tył S20 FE został poddany obróbce przypominającej szczotkowane szkło w smartfonach z wyższej półki i doskonale tworzy iluzję, nie przejmując się kruchością tradycyjnego szkła. Ponadto S20 FE jest dostępny w co najmniej sześciu kolorach, które osobiście uważam za bardzo gustowne i które doskonale współgrają z tym materiałem.

© Pierre Crochart dla The-HiTech.net

Jednostka kamery mieści się w lewym górnym rogu - tak jak we wszystkich ostatnich modelach Samsunga. Zwróć uwagę, że S20 FE ledwo wystaje z obudowy, a zatem nie koliduje z płaską resztą telefonu.

Lekki i dość kompaktowy pomimo 6,5-calowego ekranu, Galaxy S20 FE dobrze leży w dłoni. Szybko zdajemy sobie sprawę, że płaski ekran, choć mniej atrakcyjny estetycznie, jest dużo bardziej praktyczny w codziennym użytkowaniu. Niestety dla tego S20 FE ramki ekranu są nadal dość szorstkie. Szkoda, ponieważ poziom zajętości ekranu był właśnie jednym z największych atutów serii S20.

© Pierre Crochart dla The-HiTech.net

W swoim nowym smartfonie Samsung nie rehabilituje swojego zwykłego ultradźwiękowego czytnika linii papilarnych, ale wraca do bardziej klasycznego modelu optycznego. Oczywiste jest, że Korea Południowa nadal ma duże postępy w tej technologii. Czujnik nadal prosi o zbyt duże ciśnienie. Nie jest niczym niezwykłym, aby przejść przez to dwa lub trzy razy przed znalezieniem odpowiedniej dawki. Szczerze mówiąc, wolelibyśmy zintegrowany czujnik odcisków palców na bocznym przycisku zasilania - jak w Galaxy Z Fold 2.

Czytnik linii papilarnych jest nieco skomplikowany © Pierre Crochart dla The-HiTech.net

Dolna krawędź Galaxy S20 FE wyświetla tylko port USB-C i kratkę głośnika. Aby zapewnić pozory dźwięku stereo, smartfon mobilizuje górną słuchawkę, umieszczoną tuż nad przednim fotoczujnikiem. Po prawej stronie znajdujemy przyciski głośności i zasilania urządzenia. Dość "klikające" przyciski, które są raczej tanie, trzeba powiedzieć.

© Pierre Crochart dla The-HiTech.net

Szuflada karty SIM znajduje się w górnej części urządzenia i poprosi o wybór między dwiema kartami SIM lub kartą SIM + kartą SD.

Ekran: płynność i wspaniałe kolory na spotkaniu

Samsung zawsze rozpieszcza nas ekranami swoich smartfonów, a ten Galaxy S20 FE nie jest wyjątkiem. Ale to nie jest dokładnie ten sam panel obecny w Galaxy S20, który został wydany w lutym zeszłego roku. Tutaj wracamy do ekranu Super AMOLED, a nie Dynamic AMOLED. Różnica ? Po prostu certyfikacja HDR10 +.

© Pierre Crochart dla The-HiTech.net

Po stronie kalibracji bez zdziwienia odkrywamy ekran, który uwielbia olśniewać jaskrawymi kolorami - nawet jeśli oznacza to ich lekkie zniekształcenie, gdy opuszcza fabrykę.

Podczas rozpakowywania smartfon wybiera tryb wyświetlania Vivid, który, jak można sobie wyobrazić, sublimuje kolory. Dzięki naszej sondzie X-Rite i oprogramowaniu do kalibracji Calman Ultimate ustaliliśmy, że ekran pokazywał średnią temperaturę 6800 K, a delta E około 5. Przypominamy, że najlepiej dążyć do 6500 K i dE poniżej 3. Niemniej jednak znaleźliśmy 137% pokrycia gamutu sRGB i 97,6% pokrycia DCI-P3 - co jest doskonałe.

Tryb „naturalny” z pewnością daje nam wyniki znacznie bliższe standardom (temperatura 6500K dookoła, delta E <2), ale pokrycie widma sRGB i P3 załamuje się i mocno matowieje obraz.

© Pierre Crochart dla The-HiTech.net

W końcu wróciliśmy do trybu Vivid, dostosowując kilka parametrów, aby uzyskać następujące wartości: temperatura 6541 K i delta E przy 5,6 dla pokrycia gamutu na poziomie 136% i 97%. Aby to zrobić, po prostu podgrzaliśmy ekran o jeden poziom balansu bieli i usunęliśmy 1 wycięcie czerwieni, 1 wycięcie zieleni i 3 nacięcia niebieskiego w ustawieniach zaawansowanych.

Jasność została ustawiona na 747 cd / m2 w trybie „automatycznej regulacji jasności”, ale tylko 357 cd / m2 w trybie ręcznym. Dlatego zdecydowanie zalecamy utrzymanie automatycznej adaptacji, aby coś zobaczyć, gdy otoczenie jest zbyt jasne.

Optymalne pomiary uzyskane po kilku korektach © Pierre Crochart dla The-HiTech.net

Jedną z największych zalet Galaxy S20 FE jest oczywiście częstotliwość odświeżania 120 Hz. Wystarczająco dużo, aby zapewnić płynniejszą nawigację i animacje niż kiedykolwiek. Niestety, nie jest jasne, czy jest to problem z opóźnieniem, czy z próbkowaniem, ale czasami bardzo przyjemne uczucie płynności jest zepsute przez zbyt długi czas odpowiedzi. Problem, którego nie widzieliśmy w Galaxy S20 w lutym zeszłego roku.

© Pierre Crochart dla The-HiTech.net

Poza tym 6,5-calowy ekran S20 FE to dobry rocznik. Niezależnie od tego, czy chodzi o granie, czy oglądanie filmów, przekątna to dobry kompromis między wygodą a przestrzenią. Tymczasem centralny punch jest dość łatwo zapomniany, niezależnie od treści.

Zakończmy ten rozdział nieznaczącym szczegółem: folia ochronna, którą Samsung wcześniej przykleił na ekranie Galaxy S20 FE, to prawdziwa kalka na odciski palców. Jeśli zapewnia lepszą odporność na Gorilla Glass 3 (zaczyna się do dziś…) przedniej szyby, bardzo łatwo znakuje.

© Pierre Crochart dla The-HiTech.net

Audio: uczciwa usługa

Bez wtyczki jack, do korzystania z przewodowego zestawu słuchawkowego koniecznie będzie potrzebny adapter USB-C do gniazda. Co więcej, do naszej kopii testowej nie dołączono zwykłych słuchawek AKG. Dlatego nie będziemy mogli dziś wypowiedzieć się na ich temat.

Od strony głośników wydajność Galaxy S20 FE jest… zadowalająca? Idź, powiedzmy szczerze. Ale płaskość renderowania wyraźnie nie sprawia, że ​​podróżujemy. Nie będąc na tym samym poziomie banalności co Huawei, dźwięk wytwarzany przez głośniki jest pozbawiony smaku. Bas jest prawie niesłyszalny, a większość pasma skupiona jest - i słusznie - na środku. Co więcej, głośność ma tendencję do bardzo szybkiego przeciążania ze względu na mały rozmiar głośników wysokotonowych. Innymi słowy: używaj go tylko do oglądania kilku filmów lub historii na Instagramie.

© Pierre Crochart dla The-HiTech.net

Użytkownicy zestawów słuchawkowych lub słuchawek Bluetooth znajdą zwykłą baterię kodeków: SBC, AAC, aptX i LDAC.

Wydajność: Snapdragon 865 za sterami

Co powiedzieć, czego jeszcze nie powiedziano o Snapdragonie 865? Wysokiej klasy SoC firmy Qualcomm nadal ma tyle samo pod podeszwą i pozwala Galaxy S20 FE uzyskać całkiem honorowy wynik w naszym protokole testowym. Ale ta „Fan Edition” jest dostarczana tylko z 6 GB pamięci RAM, wyniki są z konieczności mniej imponujące niż na ostatnich flagowcach, które przeszły przez nasze ręce.

Pamiętaj też, że w wersji 4G Galaxy S20 FE jest wyposażony w Exynos 990. Notorycznie mniej wydajna platforma, ale też znacznie bardziej energochłonna. Pamiętaj o tym przy zakupie.

Na AnTuTu S20 FE jest prawie na poziomie Galaxy Z Fold 2, który ostatnio testowaliśmy w naszych kolumnach. Smartfon wydał nam się dobrowolny i raczej odporny na ciepło - co w Samsungu nie jest tak naprawdę przyzwyczajeniem. W Geekbench urządzenie przekroczyło nawet próg 3000 punktów w trybie wielordzeniowym. Wreszcie, wydajność procesora graficznego Adreno 650 jest nadal doskonała i pozwala bez problemu grać w dowolną grę ze Sklepu Play.

Ostatecznie, pomimo kilku drobnych problemów z latencją, które mogliśmy napotkać (patrz rozdział Ekran), Galaxy S20 FE radzi sobie doskonale w każdej sytuacji. Gry, wielozadaniowość, wideo, instalacje, czytanie i pisanie… Nie potrzeba niczego więcej, aby zabłysnąć w naszych oczach.

© Pierre Crochart dla The-HiTech.net

Autonomia: pewien postęp w firmie Samsung

Gama Galaxy S20 nie do końca wyróżniała się autonomią. Nawet jeśli producent zdecydował się na znacznie większe akumulatory niż w swojej poprzedniej generacji.

Galaxy S20 FE pożycza swoją baterię od Galaxy S20 +. Model o pojemności 4500 mAh, który dał nam około trzydziestu godzin autonomii przy czasie ekranu zbliżającym się do 8 godzin. Współczynnik, który uważamy za bardzo prawidłowy, zwłaszcza że przez cały nasz okres testowy pozostawaliśmy na poziomie 120 Hz. Innymi słowy: nowy smartfon Samsunga gwarantuje (bardzo) duży dzień pracy na baterii bez żadnego problemu.

Jeśli chodzi o ładowanie, dołączony w pudełku adapter 15 W pozwala odzyskać 37% soku w 30 minut. Policz dokładnie 1h32, aby bateria działała od 0 do 100%. Pamiętaj też, że telefon obsługuje ładowanie bezprzewodowe.

Oprogramowanie: OneUI nadal takie fajne

Samsung Galaxy S20 FE jest wyposażony w system Android 10 z nakładką główną OneUI 2.5. Ma aktualizację zabezpieczeń z września 2020 r. I zgodnie z najnowszymi zapowiedziami Samsunga powinien otrzymać 3-letnie wsparcie dla oprogramowania.

OneUI oferuje nam przemyślany, ergonomiczny interfejs, który dzięki animacjom i ogólnej estetyce wie również, jak być przyjemnym dla oka.

Zawsze znajdujemy ten panel skrótów (który można wyłączyć) na krawędzi ekranu i oczywiście asystenta głosowego Bixby, który domyślnie przyciska przycisk zasilania smartfona. Ten ostatni może przejść na emeryturę, bądź spokojny.

W przeciwnym razie OneUI 2.5 zaznacza wszystkie pola dla wygodnego codziennego użytku: nawigacja gestami, tryb pełnego ciemności, cyfrowe samopoczucie, zawsze włączony ekran i tak dalej.

Mały czarny punkt: nowe urządzenie firmy Samsung jest zawsze dostarczane z wieloma wstępnie zainstalowanymi aplikacjami, z których nie zawsze korzystamy. Lub przynajmniej, że użytkownik będzie wolał sam zainstalować, jeśli to konieczne. Facebook, Outlook, Netflix i cały pakiet Office… tak wiele programów typu bloatware, które na szczęście można odinstalować bez problemu.

Wreszcie, użytkownik może wybrać pojedynczy ekran główny i szufladę aplikacji lub układ „podobny do iPhone'a”, który doda wszystkie nowe aplikacje jedna po drugiej do systemu. strona główna.

Zdjęcie: wszechstronny smartfon

Podobnie jak wielu jego konkurentów, Samsung dokonał w ciągu ostatnich kilku lat wielkich postępów w obrazowaniu cyfrowym. Wymagało to stworzenia bardziej wydajnych algorytmów przetwarzania (zwłaszcza w słabym świetle), ale także integracji bardziej czułych i lepiej zdefiniowanych czujników.

Jednak ten Galaxy S20 FE tak naprawdę nie korzysta z najnowszych innowacji w tej dziedzinie. Rzeczywiście, ten nowicjusz integruje trio aparatów 12 + 8 + 12 megapikseli, tak jak mogliśmy je znaleźć z tyłu Galaxy S10 dwa lata temu. Więc zdałeś już S20 FE? Nie, naprawdę nie. Ponieważ jak pisaliśmy w naszym teście Galaxy Z Fold 2 (który ma mniej więcej te same czujniki), Samsung zadbał jednak o udoskonalenie optyki, aby podnieść je do tego samego poziomu jakości, co jego najnowsze urządzenia.

© Pierre Crochart dla The-HiTech.net

Szeroki kąt: żywe i szczegółowe zdjęcia

Styl Samsunga, trzeba pokochać, jak mówią. Z apetytem na nasycenie i ostry kontrast nie sposób powiedzieć, że południowokoreańskie smartfony w naturalny sposób rejestrują codzienność. Nastawienie, które na szczęście łączy się z solidną konstrukcją optyczną.

© Pierre Crochart dla The-HiTech.net

Główny 12-megapikselowy czujnik zapewnia doskonale szczegółowe ujęcia, a ostrość jest dobra na prawie całej powierzchni. W ciągu dnia, w dobrych warunkach oświetleniowych, ekspozycja jest bardzo dobra, a różne suwaki są idealnie ustawione, aby systematycznie nadać tej odrobinie dodatkowej duszy czasami nudnym migawkom.

© Pierre Crochart dla The-HiTech.net © Pierre Crochart dla The-HiTech.net

Podobnie jak wszystkie zaawansowane smartfony Samsunga, Galaxy S20 FE jest prawdziwym mistrzem, jeśli chodzi o HDR. Nawet mając słońce w zenicie i błękitne niebo, udaje mu się odzyskać idealnie nadające się do użytku niebo i odkorkować cienie, aby umożliwić docenienie tekstur budynków.

© Pierre Crochart dla The-HiTech.net © Pierre Crochart dla The-HiTech.net

Ultra szeroki kąt: doskonała kompensacja zniekształceń

Wciąż 12-megapikselowy, ultraszerokokątny czujnik zapewnia Twoim zdjęciom niezwykle szerokie pole widzenia 123 ° - co odpowiada, dla koneserów, ogniskowej 12 mm w aparacie pełnoklatkowym.

© Pierre Crochart dla The-HiTech.net

Dlatego konieczne jest zniekształcenie perspektywy. Przynajmniej jeśli algorytm Samsunga nie wykonał wzorowej pracy, korygując to zniekształcenie i wyrównując znikające linie.

© Pierre Crochart dla The-HiTech.net

W końcu otrzymujemy ujęcia doskonale użyteczne - a fortiori, że ostrość znów jest bardzo dobra w centrum. Ale zjawisko dyfrakcji i utrata ostrości / generowania szumu, które wywołuje, są czasami dość widoczne na krawędziach obrazu.

© Pierre Crochart dla The-HiTech.net © Pierre Crochart dla The-HiTech.net

Wreszcie ten czujnik jest równie wygodny, jak jego starszy brat, jeśli chodzi o zakres dynamiczny. Nawet pod światło, rozjaśnienia są regulowane, a cienie odkorkowane, aby w każdych okolicznościach móc wyciągnąć smartfon z osłony i uwiecznić otoczenie.

© Pierre Crochart dla The-HiTech.net © Pierre Crochart dla The-HiTech.net

Zoom: dobra niespodzianka S20 FE

A priori mieliśmy trochę wątpliwości co do pomysłu odkrycia teleobiektywu o rozdzielczości zaledwie 8 megapikseli. Ten typ obiektywu został zaprojektowany do szczegółowej obserwacji rzeczy, nie było jasne, dlaczego Samsung chciał na tym zaoszczędzić. Ale ostatecznie zoom S20 FE wychodzi z honorem.

© Pierre Crochart dla The-HiTech.net

Oczywiście niska rozdzielczość zdjęć jest oczywista na dużym ekranie. Zauważamy również, że algorytm będzie miał tendencję do mniejszego nasycania błękitów - przy zachowaniu wysokiego kontrastu.

© Pierre Crochart dla The-HiTech.net

Teleobiektyw, oferujący 3-krotny zoom optyczny (około 70 mm), może osiągnąć nawet 30-krotny zoom hybrydowy. Cecha, o którą nic nie postawiliśmy, ale która ostatecznie okazuje się skuteczna dzięki bardzo dobrej redukcji szumów.

3-krotny zoom optyczny © Pierre Crochart dla The-HiTech.net 10- krotny zoom hybrydowy © Pierre Crochart dla The-HiTech.net 30-krotny zoom hybrydowy © Pierre Crochart dla The-HiTech.net

Zwracamy jednak uwagę, że ten drugi czujnik jest znacznie mniej wygodny w scenach o dużej dynamice. Jeśli uda mu się dużo odzyskać z cieni, wypalone światła pozostaną wypalone. Ponadto zauważamy prawie systematyczne pojawianie się aberracji chromatycznej (fioletowej obwódki) na brzegach, gdy kontrast jest zbyt duży.

Obserwuj aberrację chromatyczną między kolumnami a niebem (fioletowa obwódka) © Pierre Crochart dla The-HiTech.net

Dobrze wykonane portrety

Samsung pozostawia niewielki wybór i wymusza użycie swojego głównego sensora w trybie portretowym. Nie narzekamy: i tak jest najlepszy z trzech.

© Pierre Crochart dla The-HiTech.net

Smartfon radzi sobie dobrze z obcinaniem, nawet jeśli sporadycznie pojawiają się czkawki na włosach lub roślinach. Pewien talent, którego nie da się odtworzyć, gdy chce się namalować portret przedmiotu nieożywionego, takiego jak posąg. Błędy w przycinaniu są znacznie bardziej systematyczne i stwierdziliśmy, że renderowanie nie było trochę zachęcające.

Domyślnie przedni czujnik nie oferuje robienia 32-megapikselowych selfie. Aby to zrobić, musisz przejść do ustawień - i zalecamy: Twoje autoportrety okażą się znacznie bardziej szczegółowe.

© Pierre Crochart dla The-HiTech.net

W przypadku portretu znalezisko jest mniej więcej takie samo jak na plecach. Przycinanie i rozmycie tła są całkiem dobre, ale renderowanie jest nieco nudne. Zwłaszcza w porównaniu z nadmiernym nasyceniem i kontrastem bardziej tradycyjnych ujęć.

© Pierre Crochart dla The-HiTech.net

Noc: fotofon dobrej woli

Niekoniecznie się tego spodziewaliśmy, ale Galaxy S20 FE jest chętny, gdy brakuje światła.

Oczywiście główny czujnik szerokokątny jest preferowany, aby uzyskać przekonujące wyniki. Ale ultraszerokokątny nadal pozwala korzystać z trybu nocnego.

Tryb automatyczny / tryb nocny © Pierre Crochart dla The-HiTech.net

Wewnątrz renderowanie jest całkiem dobre, szczególnie w centrum. Ta część obrazu zachowuje wystarczającą ilość szczegółów i prezentuje uczciwą ostrość. Jednak gdy tylko się oddalamy, odczuwamy dość zauważalną utratę ostrości.

Tryb automatyczny / tryb nocny © Pierre Crochart dla The-HiTech.net

Odkrycie jest mniej więcej takie samo na zewnątrz. Po raz kolejny należy preferować główny czujnik, aby uzyskać najlepsze ujęcia. Ultraszerokie obrazy są dość hałaśliwe i niekoniecznie wymagają dokładnego przyjrzenia się na dużym ekranie.

Tryb automatyczny / tryb nocny © Pierre Crochart dla The-HiTech.net Tryb automatyczny / tryb nocny © Pierre Crochart dla The-HiTech.net

Z drugiej strony główny mod oferuje kilka fajnych rzeczy do obejrzenia. Optyczna stabilizacja pomaga, prawie nie ma żadnego rozmycia drgań - nawet przy kilkusekundowej ekspozycji. Następnie widzimy, że renderowanie prawie się nie zmienia, niezależnie od tego, czy używamy trybu automatycznego, czy nocnego. W rzeczywistości optymalizator sceny wybiera dla nas odpowiedni tryb, aby nie musieć gubić się w menu.

Tryb automatyczny / tryb nocny © Pierre Crochart dla The-HiTech.net

Konkretnie, tylko balans bieli wydaje się lepiej rozumiany dzięki natywnemu trybowi nocnemu. Ale ekspozycja pozostaje taka sama, jak jakość ujęcia.

Tryb automatyczny / tryb nocny © Pierre Crochart dla The-HiTech.net

Wideo: dobra kamera kieszonkowa

Samsung Galaxy S20 FE może strzelać w 4K z prędkością 60 klatek na sekundę, ale tylko przez swój główny czujnik szerokokątny. W przypadku pozostałych ogniskowych zadowoli nas 1080p30. Nie jest to wielka strata: ten tryb przechwytywania i tak jest tym, który oferuje najbardziej szczegółowe wyniki, a przede wszystkim najlepszy kompromis w zakresie stabilizacji.

Jak wszystkie telefony Samsunga, stabilizacja optyczna i elektroniczna jest wzorowa. Zwróć również uwagę na obecność trybu Ultra Steady (dostępnego w ultraszerokich i szerokich czujnikach), który dodatkowo poprawia ten atut, ale znacznie obniża jakość obrazu.

Samsung Galaxy S20 FE: recenzja użytkownika The-HiTech.net

Świetnie się bawiliśmy z Samsungiem Galaxy S20 FE. Po kilku dniach spędzonych z Fold 2 z wielką przyjemnością przejąłem kontrolę nad tak lekkim - nawet kompaktowym smartfonem.

Plastikowe wykończenie pleców w ogóle mi nie przeszkadzało, a reszta karty technicznej nawet szczerze mnie przekonała. Podsumowując: nie ma wiele do powiedzenia, aby zdyskredytować S20 Fan Edition. Z wyjątkiem pozycjonowania cenowego.

Za 759 € w wersji 5G Galaxy S20 FE pasuje do segmentu rynku zajmowanego już przez OnePlus 8 Pro. Ze swojej strony Xiaomi właśnie zaprezentowało Mi 10T Pro, który za jedyne 599 € łączy Snapdragona 865, 108-megapikselowy czujnik i ekran (co prawda LCD) 144 Hz. Trudny do konkurowania, nawet gdy jesteś - Dzwoni Samsung.

Z naszego punktu widzenia Galaxy S20 FE powinien był być oferowany tylko w wersji 5G i uruchomiony za 649 €. Tam Samsung pokazałby kły. Tam stosunek ceny do jakości byłby bardziej oczywisty. Ale za prawie 800 euro wolelibyśmy raczej doradzić zainteresowanym zakup klasycznego Galaxy S20, który, stale w sprzedaży, można teraz znaleźć w obniżonej cenie.

Samsung Galaxy S20 FE

8

Dzięki dobrym wrzeniom i wielu kolorom Samsung Galaxy S20 FE jest bardzo, bardzo ładnym urządzeniem. Jego dobrze skalibrowany i płynny ekran dzięki częstotliwości 120 Hz pozwala wygodnie cieszyć się ulubionymi treściami. A dzięki Snapdragonowi 865 obecnemu w wersji 5G telefonu nie ma ryzyka utraty zasilania.

To powiedziawszy, przy tych samych 759 €, Galaxy S20 FE tak naprawdę nie wydaje się nam mieć doskonałego stosunku jakości do ceny. Po pierwsze, jest to powłoka z tworzywa sztucznego, która przy tej cenie będzie dla wielu nabywców przeszkodą. Porozmawiajmy też o tej konfiguracji zdjęć: nawet jeśli daje doskonałe rezultaty, to pozostaje bez porównania z klasycznym Galaxy S20.

Możliwe jest oczywiście obniżenie rachunku do 659 €, wybierając wersję telefonu 4G. Ale oznaczałoby to rezygnację ze Snapdragona 865 na rzecz Exynosa 990, o którym wiemy, że jest znacznie mniej szybki, ale także bardziej chciwy.

Większość

  • Doskonały ekran …
  • Estetyka udana pomimo plastiku
  • Półtora dnia autonomii
  • Certyfikowana wodoodporność (IP 68) i zgodność z ładowaniem bezprzewodowym
  • Wszechstronny na zdjęciu
  • Dobry kompromis między rozmiarem a lekkością

Pomniejsi

  • … ale pewne oznaki opóźnienia
  • Exynos 990 w wersji 4G
  • Mówcy nie są przekonujący
  • Trochę za drogie jak na usługę

Projekt 8

Ekran 8

Przedstawienia 8

Autonomia 8

Zdjęcie nr 7

  • Większość
  • Pomniejsi
  • Detale
  • Doskonały ekran …
  • Estetyka udana pomimo plastiku
  • Półtora dnia autonomii
  • Certyfikowana wodoodporność (IP 68) i zgodność z ładowaniem bezprzewodowym
  • Wszechstronny na zdjęciu
  • Dobry kompromis między rozmiarem a lekkością
  • … ale pewne oznaki opóźnienia
  • Exynos 990 w wersji 4G
  • Mówcy nie są przekonujący
  • Trochę za drogie jak na usługę

Projekt 8

Ekran 8

Przedstawienia 8

Autonomia 8

Zdjęcie nr 7

Kup Galaxy S20 Fan Edition

Test przeprowadzony na wypożyczonym przez producenta smartfonie.

Popularne Wiadomości

Test PlayStation 5: ogromny krok w kierunku nowej generacji

Wreszcie ! Po miesiącach czekania udało nam się zdobyć konsolę Sony nowej generacji, PlayStation 5. Jeśli już szczegółowo przedstawiliśmy Wam jej kontroler, DualSense, czas przekazać Wam nasze wrażenia. po kilku tygodniach testów.…

Tani odnowiony Samsung Galaxy S8: gdzie go kupić?

Galaxy S8 wywołał sensację, kiedy został wydany w 2017 roku. Syntetyzując wszystkie poprzednie innowacje Samsunga, ten flagowiec nie stracił nic ze swojej doskonałości trzy lata później, nawet po wyremontowaniu.…